Dzisiaj mieliśmy wieszać nowakową tabliczkę na budynku Polskiej Stacji Archeologicznej w Kairze. Okazało się jednak, że zgoda Rektora UW i Kanclerza UW, która wedle zapewnień (z grudnia) miała nam umożliwić umieszczenie tabliczki, jednak nie wystarcza, gdyż potrzebna jest zgoda kogoś jeszcze, o czym dowiedzieliśmy się dopiero kilka dni temu. Tak więc tabliczkę zabieramy ze sobą i postaramy się znaleźć dla niej inne miejsce. W międzyczasie może wyjaśni się sprawa na UW.
My jutro ruszamy do Kantary. Paweł i ja ambitnie spróbujemy "przeskoczyć" 180-kilometrowy odcinek w ciągu jednego dnia. Przeskoczyć, gdyż wedle wszystkich danych jest to paskudna trasa o wielkim natężeniu ruchu ciężarowego, czyli można się spodziewać spalin, kurzu, klaksonów i braku wyobraźni kierowców. Chory Piotr i Magda jadą pociągiem.
Historia wyprawy Nowaka do Kantary to, co ciekawe, historia fotograficzna. Kazimierz Nowak w Afryce Północnej dysponował ciężkim aparatem na szklane pozytywy. Tymczasem do Jerozolimy został wysłany dla niego świetny aparat małoobrazkowy Contax (do dzisiaj porównywany z Leicą), na dużo lżejsze, i używane zresztą do dzisiaj, negatywy czarno-białe. Nasz Podróżnik postanowił zatem wybrać się z Kairu po aparat do Jerozolimy, jednak został zatrzymany na granicy, która wówczas wypadała na Kanale Sueskim (w Kantarze właśnie). Po spędzeniu doby w areszcie Nowak wrócił z powrotem do Kairu, gdzie aparat został przesłany z Jerozolimy.
2 komentarze:
Witam,od pewnego czasu obserwuje Wasze poczynania,tym bardziej ucieszyl mnie ten wpis czytajac ze bedziecie w Kantarze..czyli w moich stronach.
Coz nie widnieje ewidentnie na rowerowej mapie Ismailia ale zawsze to cos ;)
Udanej podrozy zycze i jesli ow droga ktora zmierzacie do celu to Cairo-Ismailia desert road to faktycznie radze uwazac,bo wypadki sa tam na pozadku dziennym.
powodzenia!
Dzisiaj przejechalismy przez Ismaile i wywarla ona na nas bardzo pozytywne wrazenie - gratuluje miejsca zamieszkania.
Jezeli chcesz sie spotkac, to dzwon na nasz egipski nr telefonu 0167583607. Jutro wracamy do Kairu przez Isaile.
Ma Salaame!
Prześlij komentarz