środa, 30 października 2013

Wakacje od wakacji

Naprawianie się to może troszkę trudniejsze niż naprawianie maszyny: w końcu człowiek nie ma śrubek na wierzchu, ale...

Kilka dni bezpiecznego sny na campingu, gotowania potraw ze świeżych warzyw, czytania książek... czyli mówiąc krótko postanowiłem sobie zrobić wakacje od moich wakacji.

Do tego przy ćwiczeniach rozciągających coś mi kliknęło w kręgosłupie, i bach! Czuję się dużo lepiej. Najwyraźniej jeden z kręgów musiał się przemieścić - ciekawe, czy zrobił to na tych okrutnych, neapolskich kamolach?

Podładowałem elektronikę, powysyłałem maile do warmshowers i wspólnot buddyjskich po drodze, dzięki czemu zapowiada się kilka ciekawych spotkań...

No i dzisiaj ruszam dalej. Postaram się na przyszłość pamiętać o odpoczynku.

Kryzys to najlepsza okazja do zmiany na lepsze, czyż nie?

Brak komentarzy: