829, 47.02127 28.83638 Po 8 dobach i 1h dotarlismy do Kiszyniowa. Lalo sporo, ale pogoda wreszcie sie poprawia. Pzdr!
Jak juz pisalem Kiszyniow, to cywilizacja! Ale nie latwo bylo sie tu dostac...
Najpierw wzielismy kurs na Orheiul Viechi, czyli Stare Orhei. Tutaj, na grobli niesamowitego meandru rozsiadla sie cerkiew, a mnisi wykuli w pobliskich skalach pustelnie. Tutaj tez w deszczu zamieniamy opony u Adama i Kuby, co pozwala nam dalej jechac. Tutaj tez ludzie gromadza sie na cmentarzach, by wspominac zmarlych. Robia to raczej na wesolo, bo kazdy ma obowiazkowo wino i koszyk z pysznosciami - czy musze dodawac, ze to wszystko jest nam oferowane, a my nie odmawiamy?
1 komentarz:
świetna średnia, gratulacje!
Prześlij komentarz